niedziela, 13 kwietnia 2014

Rozdział I - Początek historii

Cała opowieść zaczyna się w szczęśliwym królestwie Arendel. Król rządził dobrze i sprawiedliwie. Jednak miał swój mroczny sekret... szczerze nienawidził swojej bratanicy która miała zostać po jego śmierci królową. Wolał on aby to jego potomek odziedziczył po nim królestwo dlatego też starał się ze swoją żoną o dziecko i jednocześnie planował jak się pozbyć swojej znienawidzonej bratanicy. Jednak wróćmy teraz do pałacu ponieważ dzieje się właśnie rzecz która ma dać początek całej opowieści...

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
    Z królewskiej sypialni dochodziły jęki i krzyki. To królowa rodził. Natomiast w innym pokoju spała Sorga. Jednak jej sen nie trwał długo. Właśnie w tej oto chwili do pomieszczenia wszedł jej nauczyciel.
- Doktorze dzisiaj przecież nie mamy lekcji astronomii - odpowiedziała zaspana Sorga
- Tutaj nie chodzi o astronomię. Twoja ciotka poczęła... Niestety syna - odparł doktor Eriks
Poczułam jak oblewa mnie zimny pot. Moja ciotka urodziła... i na dodatek syna! Wiedziałam co to znaczy... Muszę uciekać...
- Ubierają się szybko zaraz ONI tutaj przyjdą - powiedział otwierając tajne przejście w szafie.
   Kiedy tam weszliśmy zostawiłam małą szparę i przez nią patrzyłam co się wydarzy. Spostrzegłam żołnierzy wchodzących do mojej sypialni z włóczniami. Napięli cięciwy i wycelowali w moje łoże.... Strzelili... Gdybym teraz tam leżała już bym nie żyła. Odwróciłam się i pobiegłam za profesorem w dół. Okazało się, że schody prowadzą do zbrojowni. Wzięłam łuk, strzały oraz miecz. Razem z Eriksem pobiegliśmy do stajni. Kiedy wsiadałam na mojego czarnego rumaka on rzekł.
- Uciekaj do puszczy a później na sawannę.
Polecenie to zdziwiło mnie ponieważ w puszczy przecież było mnóstwo dzikiej zwierzyny a z sawanny prawie nikt nie wracał żywy.
- Czyli mam uciekać od śmierci a później prosto w jej objęcia?!
- Nie... Tam odnajdziesz pomoc. No uciekaj już.
- Czy jeszcze kiedyś się spotkamy?
- Możliwe..
Wtedy usłyszałam okrzyk wartownika.
- Zamknąć Bramę!
Musiałam jechać. Galopowałam przez dziedziniec i w ostatniej chwili udało mi się wjechać pod bramę. Jechałam dalej jednak wtedy usłyszałam huki fajerwerków oraz okrzyki
- Radujcie się lady Ariela poczęła syna! Król ma swojego następcę!
Nagle spostrzegłam żołnierzy galopujących w moją stronę. Nie było czasu do stracenia.
Przed puszczą była niebezpieczna rzeka z ostrym prądem. Nie miałam wyboru. Stała się jednak rzecz dziwna. Kiedy przepływaliśmy przez rzekę woda nam ustąpiła. Jakby chciała żebym mogła uciec. Po wyjściu na brzeg jechałam dalej. Przekręciłam głowę i zobaczyłam, że żołnierze nie mogą przez nią przebrnąć. Odwróciłam się i... uderzyłam o gałąź. Upadłam na ziemię. Przez chwilę leżałam bez ruchu. W końcu usiadłam. Wtedy usłyszałam trzask łamanej gałęzi. Odkręciłam szybko głowę i nagle nastała ciemność...

6 komentarzy:

  1. Przypomina mi to za bardzo opowieści z narni. Styl masz dość dobry, ale fabuła jest już znana - a przynajmniej ta część którą tu umieściłaś. Wygląd masz nawet fajny ;)
    Pozdro
    http://dziennikidestiny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie przeczytałam pierwszy wpis na twoim blogu i powiem iż bardzo interesującą opowieść piszesz XD :D Idę czytać dalej :)

      Usuń
  2. Tak wzorowałam się na Narnii jednak dalszą część wymyśliłam sama :D Potrzebowałam na początek weny.. A i to jest z " Opowieści z Narnii Książe Kaspian " :D Zresztą niedługo się przekonasz... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawy początek. Zwracaj uwagę tylko na literówki, bo jest ich tu trochę.

    Zapraszam do mnie:
    http://in-the-shadow-of-the-teams.blogspot.com/

    Pozdrawiam gorąco,
    Illuzjonistka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno tym razem zwrócę na to większą uwagę :D aha no i odwiedziłam twojego bloga i wciągneło mnie :D idę obserwować

      Usuń
  4. Fajnie się zapowiada, będę czytać + Obserwuję!

    http://ddiamondd.blogspot.com Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy